18.
Oczami Lili.
Nie mogłam w to uwieżyć, że bedę z Niallem Horanem. Kochałam go od lat, ale nie sądziałam, że w którce to będzie odwzajemniona miłość. Jednak tak się stało. Stella nadal udawała niedostępną, może to im wyjdzie na dobre kto wie. Ale sądzę, że oni pasują do siebie, więc nie wiem czemu stawiają upór.
Oczami Stell.
Niall, Lili i reszta bawili się świetnie, a ja jednak tego nie odczuwałam. Więc przeszłam się na spacer. Szłam wzdłuż plaży, i myślałam o tym właśnie czasie. Kurwa czemu ja taka jestem, już sama siebie nie rozumiem. Zakochałam się w nim,ale boję się do tego przyznać. On w sumie może mieć każdą więc ja mam to w dupie. Nagle usłyszałam, że ktoś mnie woła:
-Stell czekaj!
Momentalnie odwróciłam głowę. Zobaczyłam Harry'ego który biegnie za mną. Gdy już był bliżej zapytałam.
-Czego chcesz ode mnie? Zostaw mnie w spokoju!
-Ale ja chcę porozmawiać. Wysłuchaj.-powiedział chwytając mnie za rękę.
-Słucham...
- Odkąd Cię poznałem, doznałem mieszane uczucia, ale wywnioskowałem z tego, że kocham cię, to dla Ciebie budzę się rano, dla Ciebie chcę żyć, zrozum.
-Hah a ta "fanka" która dostała całusa to coo duch ?
-Fanka fanką a całym moim światem jesteś ty.
-Zostaw mnie ja muszę to przemyśleć... To jest trudne.. bardzo.
Chłopak zostawił mnie i poszedł w kierunku plażowiczów. Ja zatem wskoczyłam do wody i cieszyłam się to chwilą. Kochałam wodę. Czułam się w niej wspaniale, ona zżucała ze mnie wszystkie problemy. A dziś było mi to potrzebne. Po kilku minutch wróciłam do siostry.
Oczami Lili.
Siedziałam na kocu razem z Niallem. Patrzelismy sobie w oczy, jakbyśmy wiedzieli się po raz pierwszy. Uśmiechaliśmy się od ucha do ucha. Było cudownie. Ktoby pomyślał, że taka "zwykła" dziewczyna jak ja, zawróci mu w głowie. Gdy minęła godzina 21 pojechaliśmy z powrotem do domu.
____________________________________________
Jak myślicie co bd dalej ?
czwartek, 30 sierpnia 2012
poniedziałek, 27 sierpnia 2012
Rozdział 17
17
Oczami Lili
Wróciłam do domu.Poszłam zaraz na górę przebrałam się wziełam butelke wody z kuchni i szłam w kierunku drzwi.
-Lili jak było na imprezie?
-Ooo hej ciociu a bardzo fajnie.
-To się cieszę a dlaczego idziesz tak wczęsnie na trenin jest dopiero 15?
-Mam coś jeszcze do załatwienia.
-Aha nie wnikam.To do zobacznia.Aha jeszcze jedno.
-Tak.
-Bo dzwoniła Stell i kazała ci przekazać że po treningu pójdziecie na plaże ma dla ciebie prezent.
-To fajnie.Jakby dzwoniła to powiedź że bedę ok 18.
-Dobrze pa.
-Pa.
Wyszłam z domu i szybkim krokiem poszłam do klubu.Kiedy weszłam do środka Mia i Vera już czekałay.
-Hej.
-Hej.
-Przepraszam że tak późno.
-Nie ma sprawy.
-Macie dla mnie ....
-Jasne.
Mia wyciągnęła z torebki saszetkę z proszkiem w środku.Dała mi ją .
-Proszę.
-Wielkie dzięki.
-Nie ma sprawy.
Schowałam woreczek do torby.Poszłam się przebrać w dres i czekałam razem z dziewczynami na trenera.
-Dzień dobry.
-Dzień dobry.
-Lili mozesz na chwilkę.
-Jasne.
Poszłam za trenerem do gabinetu.Dał mi jakieś papiery.Zapoznałąm się z nimi i bez wachania podpisałam je.Na samym początku było że jeśli będzie taka potrzeba musimy wyjężdżać na mistrzostwa nawet do Chin.NIe robiło mi to nic ponieważ nikogo nie zraniłabym wyjeżdzając z tąd.Kiedy trening się skończył pożegnałam się z dziewczynami i poszłam w kierunku domu.Po 15 minutach byłam już na miejscu.
-Hej wszystkim.
-Hej Lili.
Podeszłam do mnie Stell z jakąs paczką w ręku którą mi dała.Wyciągnęłam z niej zajebiste zielono-czarne bikini.
-To dla mnie.Dziękuję Ci kochanie.
Oczami Stell
Kiedy wróciła Lili byłam trochę zdenerwowana .Dałam jej prezent który się jej podobał nawet bardzo.Kiedy Lili była na treningu zadzwonili do mnei chłopcy z pytaniem co robimy dziś po południu- w zasadzie późnym popołudniem.Wiedziałam że Niall`owi tak jak i Lili zalezy im na sobie.Choć Lili tego nie okazywała wiedziałam że zależało jej na nim.Powiedziałm chłopcom że będziemy na plaży -po czym oni oznajmili mi że będą tam czekać.Zgodziałam się bo w sumie co nam szkodzi.Lili nie wiedział o niczym dlatego musiałam ją troszeczkę pośpieszyć.
-Lili teraz zapierdzielaj na górę wskakuj w strój i idziemy na plażę .Ciocia obiecała nas podwieść.
-Ok ok już ide cóż ci się tak pali?
-Nic idź juz.
Kiedy Lili poszła na góre.Wziełam telefon i zadzwoniłam do Zayn`a ponieważ tylk chyab on był tam normlany.Powiedziałm ze zaraz będziemy on tylko powiedział że już czekają.Lili zesżła na dół i powiedziął że jest gotowa.
-Ciociu możemy jechac.
-Dobrze to iddźcie do auta zaraz tam przyjdę.
Popatrzyłam tylko na Lili która stał za mną.
-Ja z przodu.
-Chyba śnisz.
I tak wygrałam hehe.Ciocia zawiozła nas na plaże.Kiedy szłysmy my Lili patrzyła na wodę.Obie byłysmy zaskoczone tak pięknymi widokami.Zobaczyłam jak chłopcy machaja i pośpieszyłam ją.
-Hej .
-Hej -powiedzieli chłopcy chórem.
-Co wy tu robicie?
Lili popatrzyła na mnie.
-No to niespodzianka.
- O Boże .Stell -ja cie kiedyś zabiję!
-Fajnie a teraz idź do wody.
Oczami Lili
Tylko ja nie znałam ich planów.Ale jednak cieszyłam się że zobacze Niall`a.Żuciłam torbę sciągnęłam spodenki i koszulkę i poszłam do wody gdzie spotkałam Niall`a.
-Hej.
-Hej .Ciesze się że przyszłaś.
-Ja też się cieszę.
Wtedy chyba zrozumiałąm że naprawde go kocham.
-Przepraszam cię za wszystko.To działo się za szybko nie byłam gotowa na jaki kolwiek związek. Tez cię kocham.
Podpłynęłam do niego i pocałowałam go namiętnie.On odwzajemnił pocałunek...
___________________________________________________
Heeeej :D Jak myślicie co wydarzy się dalej?
Oczami Lili
Wróciłam do domu.Poszłam zaraz na górę przebrałam się wziełam butelke wody z kuchni i szłam w kierunku drzwi.
-Lili jak było na imprezie?
-Ooo hej ciociu a bardzo fajnie.
-To się cieszę a dlaczego idziesz tak wczęsnie na trenin jest dopiero 15?
-Mam coś jeszcze do załatwienia.
-Aha nie wnikam.To do zobacznia.Aha jeszcze jedno.
-Tak.
-Bo dzwoniła Stell i kazała ci przekazać że po treningu pójdziecie na plaże ma dla ciebie prezent.
-To fajnie.Jakby dzwoniła to powiedź że bedę ok 18.
-Dobrze pa.
-Pa.
Wyszłam z domu i szybkim krokiem poszłam do klubu.Kiedy weszłam do środka Mia i Vera już czekałay.
-Hej.
-Hej.
-Przepraszam że tak późno.
-Nie ma sprawy.
-Macie dla mnie ....
-Jasne.
Mia wyciągnęła z torebki saszetkę z proszkiem w środku.Dała mi ją .
-Proszę.
-Wielkie dzięki.
-Nie ma sprawy.
Schowałam woreczek do torby.Poszłam się przebrać w dres i czekałam razem z dziewczynami na trenera.
-Dzień dobry.
-Dzień dobry.
-Lili mozesz na chwilkę.
-Jasne.
Poszłam za trenerem do gabinetu.Dał mi jakieś papiery.Zapoznałąm się z nimi i bez wachania podpisałam je.Na samym początku było że jeśli będzie taka potrzeba musimy wyjężdżać na mistrzostwa nawet do Chin.NIe robiło mi to nic ponieważ nikogo nie zraniłabym wyjeżdzając z tąd.Kiedy trening się skończył pożegnałam się z dziewczynami i poszłam w kierunku domu.Po 15 minutach byłam już na miejscu.
-Hej wszystkim.
-Hej Lili.
Podeszłam do mnie Stell z jakąs paczką w ręku którą mi dała.Wyciągnęłam z niej zajebiste zielono-czarne bikini.
-To dla mnie.Dziękuję Ci kochanie.
Oczami Stell
Kiedy wróciła Lili byłam trochę zdenerwowana .Dałam jej prezent który się jej podobał nawet bardzo.Kiedy Lili była na treningu zadzwonili do mnei chłopcy z pytaniem co robimy dziś po południu- w zasadzie późnym popołudniem.Wiedziałam że Niall`owi tak jak i Lili zalezy im na sobie.Choć Lili tego nie okazywała wiedziałam że zależało jej na nim.Powiedziałm chłopcom że będziemy na plaży -po czym oni oznajmili mi że będą tam czekać.Zgodziałam się bo w sumie co nam szkodzi.Lili nie wiedział o niczym dlatego musiałam ją troszeczkę pośpieszyć.
-Lili teraz zapierdzielaj na górę wskakuj w strój i idziemy na plażę .Ciocia obiecała nas podwieść.
-Ok ok już ide cóż ci się tak pali?
-Nic idź juz.
Kiedy Lili poszła na góre.Wziełam telefon i zadzwoniłam do Zayn`a ponieważ tylk chyab on był tam normlany.Powiedziałm ze zaraz będziemy on tylko powiedział że już czekają.Lili zesżła na dół i powiedziął że jest gotowa.
-Ciociu możemy jechac.
-Dobrze to iddźcie do auta zaraz tam przyjdę.
Popatrzyłam tylko na Lili która stał za mną.
-Ja z przodu.
-Chyba śnisz.
I tak wygrałam hehe.Ciocia zawiozła nas na plaże.Kiedy szłysmy my Lili patrzyła na wodę.Obie byłysmy zaskoczone tak pięknymi widokami.Zobaczyłam jak chłopcy machaja i pośpieszyłam ją.
-Hej .
-Hej -powiedzieli chłopcy chórem.
-Co wy tu robicie?
Lili popatrzyła na mnie.
-No to niespodzianka.
- O Boże .Stell -ja cie kiedyś zabiję!
-Fajnie a teraz idź do wody.
Oczami Lili
Tylko ja nie znałam ich planów.Ale jednak cieszyłam się że zobacze Niall`a.Żuciłam torbę sciągnęłam spodenki i koszulkę i poszłam do wody gdzie spotkałam Niall`a.
-Hej.
-Hej .Ciesze się że przyszłaś.
-Ja też się cieszę.
Wtedy chyba zrozumiałąm że naprawde go kocham.
-Przepraszam cię za wszystko.To działo się za szybko nie byłam gotowa na jaki kolwiek związek. Tez cię kocham.
Podpłynęłam do niego i pocałowałam go namiętnie.On odwzajemnił pocałunek...
___________________________________________________
Heeeej :D Jak myślicie co wydarzy się dalej?
poniedziałek, 20 sierpnia 2012
Rozdział 16
16
Oczami Lil
Była godzina 11.00 .Wstałam i poszłam sie umyc.Zeszłam na dół i spotkałam Stell.
-Lili musimy pogadac natychmiast.
-Jasne a śniadanie zjeść mogę .
-Nie.
Poszłysmy na górę i Stell pokzałam mi sms.Nie wiedziałm co powiedziec.Wstałam i poszłam na spacer.Idąc tak ok godziny postanowiłam iśc do chłopców.Szłam i w końcu doszłam do ich villi.Zadzwoniłam na dzwonku i otworzył mnie Zayn.Przywitał mnie ciepły pocałunkiem w policzek.
-Hej Lili.
-Hej Zayn jest Niall?
-Tak chyba na górze.Chyba jest chory bod od kilku dni nawet z nami nie gada.Może idź do niego przed tobą musi się otworzyc.
-Ok idę do niego.
Sżłam schodami na góre i niewiedziąłam co mu powiedziec.Stanęłam przed drzwiami do jego pokoju.Zapukałam i usłyszałam oschłe.
-Proszę.
-Yyyy... Hej .
-Lili .Co ty tu robisz?
-Musimy pogadać.
-Lili posłuchaj przepraszam za tamto co się wydarzyło.Ja się w tobie zakochałem i tamten pocałunek wiem że dla ciebie nie był tez obojętny.Odwołałas spotkanie i nawet cię rozumiem.
-Posłuchaj Niall.Spotkanie musiałm odwołac.Tamten pocałunek wogólnie nie powinnien miec miejsca.Teraz podpisuje kontrakt z trenerem na bycie w drużynie.Spełniły sie moje marzenia.Poznałam ciebie jestem w drużynie siatkarskiej.Jeśli miałabym byc z tobą nie wiem czy to by wyszło ponieważ ty jestes gwiazdą znana na cały świat .A ja zwykłą dziewczyną.
-Dla mnie jesteś wyjątkowa.
-Niall ja to rozumiem.Ale napewno poznasz kogos wyjątkowego.
-Już poznałem.
Wtedy on podszedł do mnie chwycił mnie za biodra i złożył pocałunek na moich ustach.Nie odrywałm go ponieważ miałm motylki w brzuchu.Czułas sie jak w niebie.
-Niall dlaczego ty mi to robisz?
-Kocham cię.Nie chcę kogos innego.Ja chcę ciebie.Nie dam rady pokochać kogoś bardziej od ciebie.
Wtedy puściłam go rozpłakałam sie i wyszłam.Zeszłam na dół gdzie złapał mnie Zayn.Wyszarpałam swoją ręke.
-Zostawcie mnie wszyscy w świętym spokoju! -wywrzeszcząłam mu to.
Na dół zleciał Niall.Wołał cos za mną ale nie słuchałam go .Wtedy nie miałam siły juz żyć.Przypomniałam sobie słowa.Miji i Very:Jesli będziesz kiedys potrzebować to zadzwoń.Wyciągnęłam telefon z kieszeni .Wybrałam numer Very i zadzwoniłam do niej.
-Hej mam pytanie czy wasz propozycja dalej aktualna?
-Jasne bądź wcześniej niż przed 16 na treningu .
-Ok paa.
-Pa.
Oczami Stell
Nie wiedziałm co się dziej z Lili.Bałam się że znowu może brać.Wyszłam z domu powiedziałm tylko Mishele że ide na spacer.Szłam tak ulicami doszłam do parku.Usiadłam na pobliskiej ławce wyciągłam paczkę papierosów i zapalniczkę i zaczełam jarac sie dymem.Przypomniałam sobie że ciocia dała na karty kredytowe więc poszłam na zakupy.Kiedy doszłam do centrum handlowego zobaczyłam taki fajne bikini.Pomyśłama że kupię je sobie i wybiorę coś Lili.Po jej treningu wybierzemy się na plażę..
________________________________________________________
Hej hej 16 rozdział dedykujemy @Claudia_Swag97, sorrry za błędy, ale nie chciało się mi ich poprawiać xd
Oczami Lil
Była godzina 11.00 .Wstałam i poszłam sie umyc.Zeszłam na dół i spotkałam Stell.
-Lili musimy pogadac natychmiast.
-Jasne a śniadanie zjeść mogę .
-Nie.
Poszłysmy na górę i Stell pokzałam mi sms.Nie wiedziałm co powiedziec.Wstałam i poszłam na spacer.Idąc tak ok godziny postanowiłam iśc do chłopców.Szłam i w końcu doszłam do ich villi.Zadzwoniłam na dzwonku i otworzył mnie Zayn.Przywitał mnie ciepły pocałunkiem w policzek.
-Hej Lili.
-Hej Zayn jest Niall?
-Tak chyba na górze.Chyba jest chory bod od kilku dni nawet z nami nie gada.Może idź do niego przed tobą musi się otworzyc.
-Ok idę do niego.
Sżłam schodami na góre i niewiedziąłam co mu powiedziec.Stanęłam przed drzwiami do jego pokoju.Zapukałam i usłyszałam oschłe.
-Proszę.
-Yyyy... Hej .
-Lili .Co ty tu robisz?
-Musimy pogadać.
-Lili posłuchaj przepraszam za tamto co się wydarzyło.Ja się w tobie zakochałem i tamten pocałunek wiem że dla ciebie nie był tez obojętny.Odwołałas spotkanie i nawet cię rozumiem.
-Posłuchaj Niall.Spotkanie musiałm odwołac.Tamten pocałunek wogólnie nie powinnien miec miejsca.Teraz podpisuje kontrakt z trenerem na bycie w drużynie.Spełniły sie moje marzenia.Poznałam ciebie jestem w drużynie siatkarskiej.Jeśli miałabym byc z tobą nie wiem czy to by wyszło ponieważ ty jestes gwiazdą znana na cały świat .A ja zwykłą dziewczyną.
-Dla mnie jesteś wyjątkowa.
-Niall ja to rozumiem.Ale napewno poznasz kogos wyjątkowego.
-Już poznałem.
Wtedy on podszedł do mnie chwycił mnie za biodra i złożył pocałunek na moich ustach.Nie odrywałm go ponieważ miałm motylki w brzuchu.Czułas sie jak w niebie.
-Niall dlaczego ty mi to robisz?
-Kocham cię.Nie chcę kogos innego.Ja chcę ciebie.Nie dam rady pokochać kogoś bardziej od ciebie.
Wtedy puściłam go rozpłakałam sie i wyszłam.Zeszłam na dół gdzie złapał mnie Zayn.Wyszarpałam swoją ręke.
-Zostawcie mnie wszyscy w świętym spokoju! -wywrzeszcząłam mu to.
Na dół zleciał Niall.Wołał cos za mną ale nie słuchałam go .Wtedy nie miałam siły juz żyć.Przypomniałam sobie słowa.Miji i Very:Jesli będziesz kiedys potrzebować to zadzwoń.Wyciągnęłam telefon z kieszeni .Wybrałam numer Very i zadzwoniłam do niej.
-Hej mam pytanie czy wasz propozycja dalej aktualna?
-Jasne bądź wcześniej niż przed 16 na treningu .
-Ok paa.
-Pa.
Oczami Stell
Nie wiedziałm co się dziej z Lili.Bałam się że znowu może brać.Wyszłam z domu powiedziałm tylko Mishele że ide na spacer.Szłam tak ulicami doszłam do parku.Usiadłam na pobliskiej ławce wyciągłam paczkę papierosów i zapalniczkę i zaczełam jarac sie dymem.Przypomniałam sobie że ciocia dała na karty kredytowe więc poszłam na zakupy.Kiedy doszłam do centrum handlowego zobaczyłam taki fajne bikini.Pomyśłama że kupię je sobie i wybiorę coś Lili.Po jej treningu wybierzemy się na plażę..
________________________________________________________
Hej hej 16 rozdział dedykujemy @Claudia_Swag97, sorrry za błędy, ale nie chciało się mi ich poprawiać xd
czwartek, 16 sierpnia 2012
Rozdział 15
15
Oczami Stell
Kiedy chodziłam drogami Londynu dotarłam pod dom nie wiem jak ale dotarłam.Weszłam do środka a tam czekała na mnie Mishele z ciocią.
-Gdzie ty byłas cały dzień?
-U kolegi...
Powiedziałm że u kolegi bo dostałam sms od Lili że jakby co jestem u kolegi.
-Chcesz naleśniki czy racuszki?
-Mishele dlaczego ty stawiasz mnie przed tak trudnym wyborem?
Obie z ciocią zaczęłysmy się śmiac.
-Yyyy.... poproszę naleśniki z czekoladą.
Ciocia siedziała w pokoju i oglądała telewizor.Poszłam do niej i dołaczyłam się.
-Ciociu bo jest połowa lipca od września ja i Lili normlanie idziemy do szkoły?
-Tak.Tylko Lili musi wybrac sobie szkołę żeby zdać maturę i iśc na studia.
-Aha.
Wstałam i poszłam w kierunku kuchni.Zatrzymałam sie jednak przy drzwiach.
-Ciociu a gdzie jest tak wgl Lili ?
-Lili poszła na impreze nie wiem o której wróci.
-Aha.
Poszłam i zjadłam porcję naleśników po czym idąc na górę dalej myślałam o Harry`m.Wzięłam szybki prysznic i położyłam sie spać.
Oczami Lili
Było po 2 nad ranem .Myślałam że jst juz później.Wyszłam na pole i zobaczyłam Mię i Verę.
-Hej co tam u was?
-A no dobrze.Napewno niechcesz troche proszku?
-Dobra daj.
Nachyliłam się nad ławką i wciągnęłam proszek.Czułam się tak jakbym odleciała.Było zajebiście.
-Dzięki.
-Nie ma sprawy.
-Ok.
Oczami Niall`a
Nie wiem dlaczego Lili odwołała spotkanie.Wiem ze ma swoje życie ale ja musze z nią porozmawiac .Leżałem tak i przewracałem się z boku na bok myśląc co się dzieje z Lili.Jednak wziałem telefon i napisałem sms`a do Stell:
Hej Stell przepraszam że tak późno ale chciałem zapytać czy nie wiesz co sie dzieje ze Stell?
Oczami Stell
Nie mogłam zasnąć nie wiem dlaczego.Leżałam i myślałam o Harry`m.Z zamyślenia wyrwał mnie sms od Niall`a.Gdy go przeczytałam odpisałam mu:
Hej Niall. Lili poszła na imprezę z dziewczynami z klubu.Nie wiem czy ci powiedziała ale zapisała się do klubu siatkarskiego .Z tego co wiem ma podppisac jakiś tam kontrakt i bd wyjeżdżać na mecze.
Oczami Niall`a
Dostałem odpowiedź od Stell z której nie byłem zadowolony.Ona bedzie musiał wyjeżdżać ja będe musiał zaczynac trasy.Musze jak najszybciej z nia porozmawiać.
Oczami Lili
Było ok 4.00. Szłam już w kierunku domu.Gdy wchodziłam do niego nie chciałam nikogo obudzić.Poszłam w kierunku swojego pokoju.Zmyłam makijaz przebrałam się w piżamę i poszłam spać.
______________________________________________________
Siemaaa po tej długiej przerwie. 15 rozdział dedykujemy Malwinie :D xx Jak myslicie co wydarzy się dalej? Pewnie zabijecie mnie za to, że tak długo nie dodałam rozdziału, ale jakoś dam sobie rade ;].....chyba Buziaki xx
Oczami Stell
Kiedy chodziłam drogami Londynu dotarłam pod dom nie wiem jak ale dotarłam.Weszłam do środka a tam czekała na mnie Mishele z ciocią.
-Gdzie ty byłas cały dzień?
-U kolegi...
Powiedziałm że u kolegi bo dostałam sms od Lili że jakby co jestem u kolegi.
-Chcesz naleśniki czy racuszki?
-Mishele dlaczego ty stawiasz mnie przed tak trudnym wyborem?
Obie z ciocią zaczęłysmy się śmiac.
-Yyyy.... poproszę naleśniki z czekoladą.
Ciocia siedziała w pokoju i oglądała telewizor.Poszłam do niej i dołaczyłam się.
-Ciociu bo jest połowa lipca od września ja i Lili normlanie idziemy do szkoły?
-Tak.Tylko Lili musi wybrac sobie szkołę żeby zdać maturę i iśc na studia.
-Aha.
Wstałam i poszłam w kierunku kuchni.Zatrzymałam sie jednak przy drzwiach.
-Ciociu a gdzie jest tak wgl Lili ?
-Lili poszła na impreze nie wiem o której wróci.
-Aha.
Poszłam i zjadłam porcję naleśników po czym idąc na górę dalej myślałam o Harry`m.Wzięłam szybki prysznic i położyłam sie spać.
Oczami Lili
Było po 2 nad ranem .Myślałam że jst juz później.Wyszłam na pole i zobaczyłam Mię i Verę.
-Hej co tam u was?
-A no dobrze.Napewno niechcesz troche proszku?
-Dobra daj.
Nachyliłam się nad ławką i wciągnęłam proszek.Czułam się tak jakbym odleciała.Było zajebiście.
-Dzięki.
-Nie ma sprawy.
-Ok.
Oczami Niall`a
Nie wiem dlaczego Lili odwołała spotkanie.Wiem ze ma swoje życie ale ja musze z nią porozmawiac .Leżałem tak i przewracałem się z boku na bok myśląc co się dzieje z Lili.Jednak wziałem telefon i napisałem sms`a do Stell:
Hej Stell przepraszam że tak późno ale chciałem zapytać czy nie wiesz co sie dzieje ze Stell?
Oczami Stell
Nie mogłam zasnąć nie wiem dlaczego.Leżałam i myślałam o Harry`m.Z zamyślenia wyrwał mnie sms od Niall`a.Gdy go przeczytałam odpisałam mu:
Hej Niall. Lili poszła na imprezę z dziewczynami z klubu.Nie wiem czy ci powiedziała ale zapisała się do klubu siatkarskiego .Z tego co wiem ma podppisac jakiś tam kontrakt i bd wyjeżdżać na mecze.
Oczami Niall`a
Dostałem odpowiedź od Stell z której nie byłem zadowolony.Ona bedzie musiał wyjeżdżać ja będe musiał zaczynac trasy.Musze jak najszybciej z nia porozmawiać.
Oczami Lili
Było ok 4.00. Szłam już w kierunku domu.Gdy wchodziłam do niego nie chciałam nikogo obudzić.Poszłam w kierunku swojego pokoju.Zmyłam makijaz przebrałam się w piżamę i poszłam spać.
______________________________________________________
Siemaaa po tej długiej przerwie. 15 rozdział dedykujemy Malwinie :D xx Jak myslicie co wydarzy się dalej? Pewnie zabijecie mnie za to, że tak długo nie dodałam rozdziału, ale jakoś dam sobie rade ;].....chyba Buziaki xx
piątek, 3 sierpnia 2012
Rozdział 14
14.
Oczami Stelli
Nie mogłam przestać się śmiać z niego. On był taki niezdarny, aż chciało by się iść i pomóc mu wstać. Zrobiłam krok w jego stronę, gdy przypomniało mi się co się stało wczoraj. Na tą myśl uśmiech z mojej twarzy zniknął. Liam podał mu rękę i Harry wstał. Ja udałam się za Liamem do salonu. Loczek położył rękę na moich biodrach, ja po prostu swoimi dłońmi zsunęłam ją. Z jeden strony byłam przy nim szczęśliwa a z drugiej nie chciałam go znać.
-Liam możesz nas zostawić samych?-zapytał Harry.
Liam nic nie odpowiedział tylko po prostu wyszedł.
-Kto to był?
-Ale o co Ci chodzi?-powiedział z podniesionym tonem.
-Hah no najlepiej to udawać głupka.
-Lepiej ty mi odpowiedz czemu wyszłaś. Martwiłem się.
-Hah po prostu wyszłam bo się źle poczułam. A tak naprawdę to nie chciałam na Ciebie patrzeć.
-Ale o co chodzi? Stel to była tylko fanka, i tylko jeden całus w policzek.
-Czy tylko jeden to ja nie wiem, ale nie mam zamiaru tego słuchać. Nienawidzę takich osób.-powiedziałam po czym biegłam w stronę wyjścia, na dworze padało.
-Stel czekaj!
Harry wybiegł za mną. Poczułam jak otula mnie swoja ciepłą bluzą. Mocna wtulona w nią odwróciłam się ku niemu. Krople wody spływały mi po policzku. Byłam wgapiona w jego zielone oczy. Jejku czemu to tak zawsze się kończy. Harry przybliżył się do mnie bardziej. Czułam jego ciepły oddech. Nasze usta niemal, że stykały się. On pocałował mnie. Ja przez chwilę byłam tak jakby oprzytomniała. Po kilku sekundach oderwałam się i pobiegłam w głąb Londynu uliczką.
Oczami Lili.
Impreza była świetna.Poznałam wielu fajnych ludzi, którzy byli całkiem spoko. Nie przypuszczałam, że kluby w Londynie są tak dobre. Razem z Verą i Mią dobrze się bawiłam. W sumie to nie pamiętam nic od czasu gdy trochę więcej wypiłam. A głowę mam słabą. Spojrzałam na zegarek w telefonie. Jednak cyfry tworzyły rozmazany obraz. Przybliżyłam telefon bliżej oczu. Było po godzinie 2 nad ranem
____________________________________________
Hej i jak wam się podoba? Mam smutną wiadomość do 15 sierpnia zawieszam bloga, ponieważ jadę nad morze, i nie będę mogła dodać postów. Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe, a za ten czas odwiedzin i komentarzy na bloga przybędzie :) Buziaki xx
Oczami Stelli
Nie mogłam przestać się śmiać z niego. On był taki niezdarny, aż chciało by się iść i pomóc mu wstać. Zrobiłam krok w jego stronę, gdy przypomniało mi się co się stało wczoraj. Na tą myśl uśmiech z mojej twarzy zniknął. Liam podał mu rękę i Harry wstał. Ja udałam się za Liamem do salonu. Loczek położył rękę na moich biodrach, ja po prostu swoimi dłońmi zsunęłam ją. Z jeden strony byłam przy nim szczęśliwa a z drugiej nie chciałam go znać.
-Liam możesz nas zostawić samych?-zapytał Harry.
Liam nic nie odpowiedział tylko po prostu wyszedł.
-Kto to był?
-Ale o co Ci chodzi?-powiedział z podniesionym tonem.
-Hah no najlepiej to udawać głupka.
-Lepiej ty mi odpowiedz czemu wyszłaś. Martwiłem się.
-Hah po prostu wyszłam bo się źle poczułam. A tak naprawdę to nie chciałam na Ciebie patrzeć.
-Ale o co chodzi? Stel to była tylko fanka, i tylko jeden całus w policzek.
-Czy tylko jeden to ja nie wiem, ale nie mam zamiaru tego słuchać. Nienawidzę takich osób.-powiedziałam po czym biegłam w stronę wyjścia, na dworze padało.
-Stel czekaj!
Harry wybiegł za mną. Poczułam jak otula mnie swoja ciepłą bluzą. Mocna wtulona w nią odwróciłam się ku niemu. Krople wody spływały mi po policzku. Byłam wgapiona w jego zielone oczy. Jejku czemu to tak zawsze się kończy. Harry przybliżył się do mnie bardziej. Czułam jego ciepły oddech. Nasze usta niemal, że stykały się. On pocałował mnie. Ja przez chwilę byłam tak jakby oprzytomniała. Po kilku sekundach oderwałam się i pobiegłam w głąb Londynu uliczką.
Oczami Lili.
Impreza była świetna.Poznałam wielu fajnych ludzi, którzy byli całkiem spoko. Nie przypuszczałam, że kluby w Londynie są tak dobre. Razem z Verą i Mią dobrze się bawiłam. W sumie to nie pamiętam nic od czasu gdy trochę więcej wypiłam. A głowę mam słabą. Spojrzałam na zegarek w telefonie. Jednak cyfry tworzyły rozmazany obraz. Przybliżyłam telefon bliżej oczu. Było po godzinie 2 nad ranem
____________________________________________
Hej i jak wam się podoba? Mam smutną wiadomość do 15 sierpnia zawieszam bloga, ponieważ jadę nad morze, i nie będę mogła dodać postów. Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe, a za ten czas odwiedzin i komentarzy na bloga przybędzie :) Buziaki xx
środa, 1 sierpnia 2012
Rozdział 13
13
Oczami Lili
Wstałam było coś po 14 .Masakra już tyle godzin .Ludzie co ja robiłam! Poszłam do łazienki.Wzięłam szybki prysznic.Ubrałam.Spodenki vansy i bokserkę.Zeszłam na dół i zjadłam w sumie obiad.Popatrzyłam na zegarek była już 15.Ubrałam coś sportowego wzięłam torbę i picie i wyszłam na trening.
Oczami Stell
Gdy wstała była 9.00 Ubrałam się i wyszłam.Poszłam na długi spacer.Nie wiem dlaczego ale nogi same zaprowadziły mnie do domu chłopców.Zadzwoniłam na dzwonek i po chwili otworzył mi Liam.
-O hej jak miło cię widzieć.
-Hej !Jak po koncercie?
-Spoko .Dlaczego wyszłyście ?
-Ja musiałam coś załatwić a Lili poszła zapisać się na siatkę.
-Aha to fajnie.Poczekaj zawołam go. Harryyyyyyyy Stell przyszła!
Czekałam razem z Liam`em.Kiedy usłyszałam jak biegnie po schodach myślałam że się poleje ze śmiechu.Pod koniec schodów na ostatnim wyglebił.Wtedy nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać.
Oczami Lili
Doszłam pod klub i weszłam do środka.Zapoznałam się z dziewczynami i nawet dobrze mi się z nimi gadało.
-Dzień dobry!
-Dzień dobry trenerze.
-Widzę że mamy nową zawodniczkę
-Dzień dobry.Mam na imię Lili.Wczoraj dzwoniła tutaj moja ciocia.
-Ah tak pamiętam.
Dobra dziewczyny mistrzostwa za tydzień.Lili spadła nam z nieba ponieważ Amy złamała nogę.
-Mam pytanie czy mecze gramy tylko tutaj czy po całym świecie.
-Jesteście najlepszymi siatkarkami.Czy będziesz grac dalej zadecydujemy dziś.
-Dobrze.
Weszliśmy na salę i zaczęliśmy rozgrzewkę. Graliśmy jakieś dobre 3 mecze.Po zakończeniu trener powiedział że przyjmuj mnie na stałe ale jutro bd musiała podpisać jakieś papiery.Zgodziłam się bo naprawdę lubiłam grać w siatkę.Miałam już wychodzić kiedy 2 dziewczyny z zespołu zawołały mnie na chwilkę.Nie wiedziałam o co chodzi.
-Dlatego że jesteś nowa mamy pytanie?
-No to dajecie.
Nie bałam się ich ponieważ mam silny charakter a po za tym w szkole nie raz się biłam.Miałam problemy z narkotykami,piciem i paleniem.Narkotyków nie biorę już a papierosy pale do dziś od 14 roku życia.
-Ponieważ na kabla nie wyglądasz to możemy normalnie z tobą o tym gadać. Chcesz paczkę białego?Nam on pomaga przed każdym meczem i wgl rozluźnia jak ta lala.
-Yyyyy..... Nie tym razem dzięki.
-Ok jak byś potrzebowała to dzwoń.
-Dobra.Dzięki.
Dziewczyny dały mi numery swoich telefonów. Mia z Verą mieszkały niedaleko mnie i poszły razem ze mną.Rozmawiałyśmy i śmiałyśmy się.
-Długo bierzecie?
-Ja prawie rok , a Vera już 3 lata.
-Aha.A która jest starsza?
-Starsza jest Vera ja jestem młodsza.Przyjaźnimy się od dziecka .
-A reszta dziewczyn z zespołu?
-One są do niczego umieją grać ale to odmiana nas.One mają dobre miłe czułe charaktery a my zupełnie inne.
-Ja mam młodszą.siostrę Stell.Dopiero niedawno tu zamieszkałam.Nie znam prawie nikogo ale jednak zadomowiłam się tu już.
Mówiłam kiedy Mia mi przerwała.
-Ej Vera pamiętasz dziś jest ta impreza ..
-Może pójdziesz z nami?
-A nie będzie to kłopot?
-Jasne że nie.
-Ok to o której i gdzie?
-O 22.00 w Avenue of Champions Gold.
-Ok to ja spadam bo skręcam tutaj.Do zobaczenia.
-Paa.
Skręciłam do domu i zastanawiałam się nad tym co proponowały mi dziewczyny.
-Hej ciociu!
-Hej co tam?
-Idę na imprezę.
-Aha .O której wrócisz?
-Nie wiem jeszcze.
-A gdzie jest Stell od rana jej nie ma?
-Jest chyba u kolegi....
Poszłam wziąć szybki prysznic.Ubrałam się w czarną spódnicę kremowe baleriny i białą prześwitująca bluzkę.
-To ja wychodzę.
-Ok to baw się dobrze.
-Dzięki pa.
-Pa.
_____________________________________________________
Jak myślicie co wydarzy się w następnych rozdziałach?
Oczami Lili
Wstałam było coś po 14 .Masakra już tyle godzin .Ludzie co ja robiłam! Poszłam do łazienki.Wzięłam szybki prysznic.Ubrałam.Spodenki vansy i bokserkę.Zeszłam na dół i zjadłam w sumie obiad.Popatrzyłam na zegarek była już 15.Ubrałam coś sportowego wzięłam torbę i picie i wyszłam na trening.
Oczami Stell
Gdy wstała była 9.00 Ubrałam się i wyszłam.Poszłam na długi spacer.Nie wiem dlaczego ale nogi same zaprowadziły mnie do domu chłopców.Zadzwoniłam na dzwonek i po chwili otworzył mi Liam.
-O hej jak miło cię widzieć.
-Hej !Jak po koncercie?
-Spoko .Dlaczego wyszłyście ?
-Ja musiałam coś załatwić a Lili poszła zapisać się na siatkę.
-Aha to fajnie.Poczekaj zawołam go. Harryyyyyyyy Stell przyszła!
Czekałam razem z Liam`em.Kiedy usłyszałam jak biegnie po schodach myślałam że się poleje ze śmiechu.Pod koniec schodów na ostatnim wyglebił.Wtedy nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać.
Oczami Lili
Doszłam pod klub i weszłam do środka.Zapoznałam się z dziewczynami i nawet dobrze mi się z nimi gadało.
-Dzień dobry!
-Dzień dobry trenerze.
-Widzę że mamy nową zawodniczkę
-Dzień dobry.Mam na imię Lili.Wczoraj dzwoniła tutaj moja ciocia.
-Ah tak pamiętam.
Dobra dziewczyny mistrzostwa za tydzień.Lili spadła nam z nieba ponieważ Amy złamała nogę.
-Mam pytanie czy mecze gramy tylko tutaj czy po całym świecie.
-Jesteście najlepszymi siatkarkami.Czy będziesz grac dalej zadecydujemy dziś.
-Dobrze.
Weszliśmy na salę i zaczęliśmy rozgrzewkę. Graliśmy jakieś dobre 3 mecze.Po zakończeniu trener powiedział że przyjmuj mnie na stałe ale jutro bd musiała podpisać jakieś papiery.Zgodziłam się bo naprawdę lubiłam grać w siatkę.Miałam już wychodzić kiedy 2 dziewczyny z zespołu zawołały mnie na chwilkę.Nie wiedziałam o co chodzi.
-Dlatego że jesteś nowa mamy pytanie?
-No to dajecie.
Nie bałam się ich ponieważ mam silny charakter a po za tym w szkole nie raz się biłam.Miałam problemy z narkotykami,piciem i paleniem.Narkotyków nie biorę już a papierosy pale do dziś od 14 roku życia.
-Ponieważ na kabla nie wyglądasz to możemy normalnie z tobą o tym gadać. Chcesz paczkę białego?Nam on pomaga przed każdym meczem i wgl rozluźnia jak ta lala.
-Yyyyy..... Nie tym razem dzięki.
-Ok jak byś potrzebowała to dzwoń.
-Dobra.Dzięki.
Dziewczyny dały mi numery swoich telefonów. Mia z Verą mieszkały niedaleko mnie i poszły razem ze mną.Rozmawiałyśmy i śmiałyśmy się.
-Długo bierzecie?
-Ja prawie rok , a Vera już 3 lata.
-Aha.A która jest starsza?
-Starsza jest Vera ja jestem młodsza.Przyjaźnimy się od dziecka .
-A reszta dziewczyn z zespołu?
-One są do niczego umieją grać ale to odmiana nas.One mają dobre miłe czułe charaktery a my zupełnie inne.
-Ja mam młodszą.siostrę Stell.Dopiero niedawno tu zamieszkałam.Nie znam prawie nikogo ale jednak zadomowiłam się tu już.
Mówiłam kiedy Mia mi przerwała.
-Ej Vera pamiętasz dziś jest ta impreza ..
-Może pójdziesz z nami?
-A nie będzie to kłopot?
-Jasne że nie.
-Ok to o której i gdzie?
-O 22.00 w Avenue of Champions Gold.
-Ok to ja spadam bo skręcam tutaj.Do zobaczenia.
-Paa.
Skręciłam do domu i zastanawiałam się nad tym co proponowały mi dziewczyny.
-Hej ciociu!
-Hej co tam?
-Idę na imprezę.
-Aha .O której wrócisz?
-Nie wiem jeszcze.
-A gdzie jest Stell od rana jej nie ma?
-Jest chyba u kolegi....
Poszłam wziąć szybki prysznic.Ubrałam się w czarną spódnicę kremowe baleriny i białą prześwitująca bluzkę.
-To ja wychodzę.
-Ok to baw się dobrze.
-Dzięki pa.
-Pa.
_____________________________________________________
Jak myślicie co wydarzy się w następnych rozdziałach?
Subskrybuj:
Posty (Atom)