piątek, 12 października 2012

Rozdział 25

25

Oczami Stell

-Niczemu.Nie mogę juz być uśmiechnietą?
-Jasne że możesz.
-Dobra my się zmywamy bo Lili wyjeżdża chcęmy ze sobą spędzić te ostanie dni.
-Ale jak to wyjeżdża?!-zapytała Stell razem z Harry`m.
-Nie bójcie się tylko na dwa tygodnie na mistrzostwa.
-Aha to idzćie moje gołąbeczki.
-Paa.
-Pa.
Kiedy Lili i Niall wyszli pogadaliśmy jeszczę troszkę z Harry`m.Wtedy ja byłam już bez żadnej aparatury ani nawet kroplówek.Harry podszedł do drzwi i zamknął je na klucz.Zasłonił okna i podszedł do  mnie.Usiadł na mnie okrakiem i zaczął całowac w usta.Jego ciepły oddech był taki przyjemy.Dałam poniesc się chwili.Całował mnie po szyi i zaczął rozbierać .Ściągnął górę od piżamy i stanik.Całował moje piersi i przygryzł sutki które stały się twarde.Kiedy ja rozebrała go zobaczyłam jego "Loczka".Był on wielki.Wplątałam mu ręce w loki widać podobało mu się to.Co prawda łóżko szpitalne było dość małe ale dawał radę.Kiedy role się zmieniły Harry odetchnął to ja na nim siedziałam i jeżdżąc ręką po jego torsie widać ucieszyłam go.Zeszłam na dół i całując go po klacie dotknęłam jego "przyjaciela" .On zżucił mnie z siebie i całując mnie wcisł dwa palce..-robiac mi tym przyjemnosc.Zaczęłam jęczeć jemu widać podobało się to bo zamias palców wepchnął we mnie swojego przyjaciela.Czułam że dochodzi więc zżuciałm go i wzięłam jego kolegę do buzi i zaczęłam nim krążyć.Harry nie wytrzymał i zaczął jęczeć po czym zaczęliśmy się całować i po niedługim czasie zasnęliśmy.

Oczami Lili

-Kochanie to co robimy?
-Chodźmy do mnie.
-Ok .A chłopcy są?
-Nie mieli isc na premierę 'Supermena' hehe.
-Aha to fajnie.
Kiedy przyszlśmy na miejsce Niall dał mi swoją koszulkę i poszedł po wino.Ja za ten czas poszłam wziąśc szybki prysznic.Kiedy wyszłam z łazienki Niall siedział na łóżku.Podszedł do mnie chwycił mnei za biodra i całujać posuwał w stronę łóżka .Kiedy już leżeliśmy na nim ja byłam w samej koszulce a Niall bez.całowaliśmy się bez opamiętania kiedy do pokoju bez pukania wszedł Louis i zaczął się śmiać.Niall wstał i poszedł zamknąć drzwi.Kiedy zaczął mnie całować przerwałam mu
-Niall.... Niall nie dziś proszę.jutro wylatuję nie dam rady przepraszam.
Wstałam i podeszłam do okna.
-Chodzi o Louisa?Nim się nie przejmuj...
-Nie ale nie dam rady przepraszam.Jutro wylatuję chcę z tb spędzic jak najwięcej czasu.Obiecaj mi że będziesz dzwonic i sms`ować.
-Jasne kochanie a nawet więcej bo jutro lecę z tobą .Co prawda tylko jutro ale ważne że z tobą.
-Niall mówisz serio?
-Tak skarbie!.
-Dziekuję! Podskoczyłam z radość pod sufit zatrzymująć się w jego objeciach.
Przytuliłam go z calego serca i szepnęłam ciche
-Kocham cię.
-Ja ciebie też.
Wypiliśmy po lampce wina i poszliśmy spać.

_____________________________________________________
Hej hej a więc co niektórzy pewnie doczekali się tej o to "ciekawej" sceny.  Już w pierwszych rozdziałach o nią wypytywano lol :D A więc jak wam się podoba rozdział 25 hę ?

2 komentarze:

  1. Fajny rozdział. Pisz dalej, bo zżera mnie ciekawość, co będzie dalej.
    Przy okazji zapraszam na mojego bloga http://only1direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha, hard sex tonight :D
    Zajebisty rozdział kochana, czekam na więcej;*
    +zapraszam na mojego bloga:)

    OdpowiedzUsuń