1
Oczami Lili
Nadszedł ten dzień dzień w którym miałyśmy pojechać do Anglii miasta gwiazd-aktorów no i oczywiście miasta One Direction-cieszyłyśmy się razem z siostrą.
Wołałam na Stellę by się pospieszyła bo spóźnimy się na samolot choć miałyśmy jeszcze sporo czasu.Ona tylko odpowiadała ze tak tak już idzie.
- Lili wszystko mamy? Niczego nie zapomniałyśmy?
-Tak ,wszystko wzięłyśmy.
-No to chodźmy!-wykrzyknęła Stell.
Wyszłyśmy z domu żegnając się z panią Izą która była naszym opiekunem wsiadłyśmy do taxi i pojechałyśmy na lotnisko.Na lotnisku przeszłyśmy odprawę która o dziwo zakończyła się bezproblemowo szybko.Wsiadłyśmy do samolotu.Obie zasnęłyśmy.Kiedy ok 15 minut przed lądowaniem obudziłyśmy się zaczęłyśmy się szczerzyć do siebie jak głupie.
-To na pewno nie jest sen?! Będziemy mieszkać w Anglii ?
-Lili to nie jest sen -może w końcu poznasz tego swojego Horan`ka- haha!
-Spadaj !
-Nie złość się ! Na żartach się nie znasz?
-No już dobra.
-O której ciocia ma być na lotnisku?
-Ok 13.
Ciocia Aga była dość zamożną osobą.Była siostra naszego zmarłego taty.Utrzymywaliśmy z nią kontakt jednak nie mogła nas przygarną wcześniej bo żadna nie miała skończone 18 lat.Ale kiedy Lili skończyła mogłyśmy swobodnie pojechać do niej na stałe.Nie miała ona dzieci choć bardzo chciał dlatego strasznie cieszyła się że będziemy razem z nią mieszkać.
-Dobra Stell zbieraj się po mału zaraz będziemy wysiadać.
Stell założyła swoja kurtkę wzięła torebkę i była gotowa.
-Lili to już jesteśmy w Anglii.
-Tez się ciesze głuptasie!
Pozbierałam swoje manatki i wstałam-po czym obie wyszłyśmy z samolotu.
Na lotnisku czekała już na nas ciocia Aga.Podeszłyśmy do niej i przywitałyśmy się z nią.ona zaprowadziła nas do swojego samochodu.Jechałyśmy w kierunku domu .Droga była przejezdna choć na tą porę było to dość dziwne.
-Jak minęła wam podróż?
-Bardzo dobrze prawie całą przespałyśmy.-odparła Stell.
-Bardzo jesteście zmęczone?
-Nieee, nic a nic!- wykrzyknęła Lili.
-Dziewczęta bardzo was przepraszam ale jednak zawiozę was do domu ale potem niestety będziecie musiały zostać same,ponieważ muszę wyjechać na tydzień w sprawach firmy.
-Ależ ciociu nie ma sprawy Lili się nami zaopiekuje.
-Pewnie przecież damy sobie radę ! Nie musisz się martwić.
W tym czasie dotarłyśmy pod dom.Kiedy wysiadłyśmy z samochodu o mało co nas nie zamurowało.Dom był piękny duży z ogromnym ogrodem oraz basenem. Jednym słowem było idealnie cudownie.Weszłyśmy do środka i ciocia zaczęła mówić:
-A więc tutaj macie nowe telefony bym mogła się z wami jakoś porozumiewać kiedy będę na wyjazdach.Klucze są tam wasze pokoje są obok siebie.Lodówka jak na razie jest pełna.Wszystko jest pod kontrola . Czujcie się jak u siebie.
-Bardzo ci dziękujemy za troskę o nas.
-Obiecałam waszym rodzicom że zaopiekuje się wami i słowa dotrzymam.
Uśmiechnęłyśmy się do siebie.
-Aaaa byłabym zapomniała ! Pani Iza powiedziała że bardzo lubcie zespół One Direction takkk?
-Takk! - wrzasnęłyśmy obie naraz.
-A więc tutaj macie pieniądze na cały tydzień.Po za tym dostajecie karty na które co miesiąc dostaniecie po 1000 złotych na własne potrzeby.A wracając do tego zespołu. tam macie bilety VIP na ich koncert.
-Aaaaaaaaaaaaaa! Dziękujemy dziękujemy ciociu jesteś najlepsza kocham cię!
-Dobra dziewczynki to miłej zabawy życzę a ja zmykam paaa!
-Pa ciociu!
______________________________________________
I jest pierwszy rozdział! Woho ; D jak wam się podoba? Liczymy na szczerą opinię w komentarzy. PS: Krytyka jest mile widziana xx
uhuhu bilety VIP ja nie mogę ! chcę je ;) świetnie się zapowiada, już chcę następny ;p aaaa i czekam na ten MÓJ 15 rozdział ;)
OdpowiedzUsuńSuper!!! Czekam na nexta. A tak wgl to wbijaj do mnie: ihaveadream-alice.blogspot.com tez fopiero zaczynam (wiem ze to nie jest twoj pierwszy blog. Ja czytam People change i go lovciam <3)
OdpowiedzUsuń